
Frużelina z żurawiny
UWIELBIAM mieć w lodówce frużelinę ze świeżych owoców. Jest to doskonały dodatek właściwie do wszystkiego: jogurtu, puddingu, owsianki, naleśników, herbaty, na chleb zamiast dżemu.
UWIELBIAM ją również za to, że jest tak prosta i mega szybka w przygotowaniu.
Zaczął się sezon jesienno-zimowy, więc warto przygotować sobie taką frużelinkę ze świeżej żurawiny, bogatej przede wszystkim w witaminę C. Dodatkowo sok z żurawiny ma zdolność zapobiegania przyczepianiu się bakterii chorobotwórczych do ścian dróg moczowych i pęcherza. Żurawina jest również doskonałym priobiotykiem, regularne spożywanie jej może więc zapobiegać infekcjom. Dobrych właściwości tych czerwonych jagód jest więcej, istnieje też kilka przeciw wskazań, więc warto sobie o tym poczytać.
Frużelina:
600 gram świeżej żurawiny ( może być mrożona )
2 listki żelatyny
sok wyciśniety z 1 cytryny
+/- 10 łyżek cukru ( używam trzcinowy )
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Żurawinę włożyć do garnka, dodać sok z cytryny i cukier. Nie dodawać wody, żurawina zacznie puszczać sok, gotować do momentu aż owoce zmiękkną, w trakcie mieszać od czasu do czasu i trochę rozgnieść je łyżką. Frużelina zgęstnieje już w trakcie gotowania. Gotową zestawić z ognia, dodać odciśniętą z wody żelatynę, wymieszać i przelać do słoików. Z tej ilości wychodzą ( 2 słoiki ) plus jeszcze troszkę. Słoiki zakręcić, zostawić do ostygnięcia, przechowywać w lodówce.

