Domowe pączki Renaty

Idąc za ciosem noworocznej tradycji holenderskiej czyli jedzenia olibollen (czyt. pączków), odgrzebałam stary, rodzinny przepis na domowe, szybkie pączki na twarożku. Chociaż receptura jest nieco inna to w smaku i wyglądzie przypominają właśnie holenderskie oliebollen.
Nazwałam je „Pączki Renaty” ponieważ przepis dostałam wiele lat temu od mojej siostry, której już nie ma i której brakuje mi każdego dnia <3 Pamiętam jak często je robiła ponieważ jej dzieciaki za nimi przepadały <3
Plus tych pączków jest taki, że nie trzeba czekać aż wyrośnie ciasto i można je smażyć od razu. Proste i szybkie. Możecie dodać do nich pokrojone jabłko, rodzynki albo suszoną żurawinę. Ja daję Wam przepis wyjściowy, dalsza inwencja twórcza należy do Was 😉
Składniki:
1/2 kg twarogu z pudełka ( zmielonego na serniki, w Holandii używam volle Quark z AH )
2 szkl. mąki
1/2 szkl. cukru
2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
1 lyżeczka sody
3 jajka
cukier trzcinowy z cynamonem do posypania
ok 1 litr oleju słonecznikowego do smażenia
cukier puder do posypania ( opcjonalnie )
Cukier z jajkami ubij mikserem przez ok. 2-3 minuty, dodaj resztę składników i wymieszaj łyżką drewnianą.
W średnim rondelku o grubym dnie podgrzej olej na małym gazie. Olej musi byc gorący.
Uwaga! Polecam smażyc na małym ogniu, żeby pączki miały możliwość dojścia w środku.
Jak smażyć ?
Zamocz łyżkę w gorącym oleju, nabierz ciasto na łyżkę i ponownie zamocz w gorącym oleju delikatnie strącając.
Nie nabieraj przesadnie dużo ciasta, taka wielkość czubatej łyżki wystarczy.
Nie przesadzaj też z ilością pączków przy smażeniu jednej porcji, powinny swobodnie pływać a nie się dusić.
Obsmaż z obu stron na ładny, brązowy kolor, wyjmij i połóż na ręcznik papierowy aby trochę odsączyć nadmiar oleju.
Smacznego 🙂

